Stali mieszkańcy

Poznaj naszych podopiecznych, którzy są stałymi rezydentami schroniska oraz zanurkuj w ich historię.

Roki

Roki ma 11 lat i przerzuty nowotworu na płucach, więc zostaje z nami, w biurze schroniska. Roboczo nazywamy go naszym świdnickim Quasimodo 😉 .

Badania, leczenie i koszty związane z opieką nad Rokim (w tym operacja usuwania guzów) wyniosły ok. 1500 zł. Jeśli chcesz wesprzeć psiaka, obejmij go wirtualną adopcją lub przekaż darowiznę finansową. Wszystkie informacje są w zakładce Jak pomóc.

Lisia

Starowinka, którą znaleźliśmy biegającą z ciężkim łańcuchem na jednym z osiedli domków w Słotwinie.

Z początku ogromnie wystraszona okazała się być wspaniałą lokatorką schroniska. Jak na bardzo dojrzały wiek jest dość aktywna i radośnie wita gości. Na co dzień zajmuje ulubiony kocyk w biurze opiekunów zwierząt.

lisia

Gracja

Gracja jest mieszkanką schroniska od początku jego istnienia. Asystuje pracownikom od 2017 roku. Pochodzi z interwencji Fundacji. Została znaleziona poobijana po wypadku drogowym. Cud, że skończyło się tylko mocnymi stłuczeniami. 

Jej z pozoru niewinne imię i piękne oczy kryją za sobą prawdziwe oblicze charakternej kocicy.
 

To ona jest szefową biura i nonszalancko przechadza się między dokumentami. Przyjmuje gości, rzetelnie sprawdza darowizny. Trzyma łapę na pracy całego schroniska. Nie da sobie wejść na głowę, stawi czoła największemu psu w schronisku i nawet molosy schodzą jej z drogi.